Zimowanie w lodówce może wydawać się kontrowersyjne, a wręcz niepoważne. Jest to jednak metoda przez hodowców sprawdzona i coraz częściej praktykowana . Zimowanie w lodówce pozwala bowiem na lepszą kontrolę całego procesu zimowania i wyklucza ewentualne niepożądane skoki temperatury, jakie mogą występować w piwnicy. Lodówka, w której zimowany jest żółw nie może być jednak przez nas jednocześnie użytkowana. Względy higieniczne, a także ciągłe otwieranie i trzaskanie drzwiczkami, jak i zapalanie się lampki mogłyby zakłucić sen zwierzęcia. Lodówkę w zależności od jej wielkości należy jednak co jakiś czas na kilkanaście sekund otwierać (lodówkę średniej wielkości raz w tygodniu), aby umożliwić wymianę powietrza. Co 3 – 4 tygodnie należy ją również sprawdzać na wilgotność panującego w niej powietrza i w razie potrzeby delikatnie ją od środka zwilżyć. Drugim sposobem na utrzymanie odpowiedniej wilgotności jest przykrycie pojemnika z żółwiem wilgotną szmatką lub ręcznikiem. Odpowiednia wilgotność jest bardzo ważna, gdyż między innymi zbyt suche powietrze prowadzi do tego, iż żółwie tracą za szybko na wadze. Nieznaczna utrata wagi zwięrzecia nie powinna jednak mimo wszystko niepokoić, gdyż jest ona podczas snu zimowego całkiem normalna, pod warunkiem, iż wynosi ona nie więcej niż 10 % całkowitej masy ciała. Niektórzy hodowcy zalecją dlatego raz w miesiącu ważenie kontrolne. Jeżeli waga żółwia zmniejszyła się o więcej niż 10 %, to należy wybudzić zwierzę ze snu i skontaktować się z weterynarzem.
Moje żółwie zimowane są w tej o to specjalnej minilodówce Herp Nursery II firmy Lucky Reptile, która może być używana również jako inkubator. Temperatura minimalna, na jaką można ją nastawić wynosi ok. 4º C, natomiast max. 60º C.
|